Autor Wiadomość
agentka
PostWysłany: Pon 19:42, 08 Sie 2005    Temat postu:

a czy w batmanie jako soundtrack leci 'Enter Sandman' Metallici?
moloko
PostWysłany: Pon 13:44, 08 Sie 2005    Temat postu:

Nigdy nie lubiłem Batmana, ani spajdermena.
Wole muminki ;D
mortadela
PostWysłany: Pon 13:27, 08 Sie 2005    Temat postu:

Wczoraj byłam w imaxie na "Batman Begins" i jakimś filmie przyrodniczym o dnach oceanu - piękny był ^^
A Batman... Jak to kino akcji. Efekty bardzo fajne, dźwięki także. Aktorzy też ^^ Fabuła, to wiadomo, na podstawie komiksu, a ja lubiłam zawsze batmana ^^
moloko
PostWysłany: Pon 13:08, 08 Sie 2005    Temat postu:

Dzisiaj skończyłem sciągać House of Wax Wink
Jeszcze tylko jakis program do dvd i będę oglądać ;D

Wycieczki klasowe? Też nie lubię, wole jechać z przyjaciółmi
sniffy
PostWysłany: Sob 23:32, 06 Sie 2005    Temat postu:

hyhh, tez nie lubie lazic z klasa. ale w tloku przy wejsciu mozna komu kopa zasadzic
Luthien
PostWysłany: Sob 20:38, 06 Sie 2005    Temat postu:

Ostatnio byłam na jakimś przedstawieniu z klasą. Coś o jakiejś Ani, co była poważnie chora. Nie rozumiem, po co każą to oglądąć 5to i 6to klasistą :/. Chodzenie do kina z klasą jest koszmarem, bo idą też inne klasy. Ja jestem wysoka + inni niscy, nadpobudliwi i niewychowani = wiadomo co :/.
koza
PostWysłany: Sob 11:11, 06 Sie 2005    Temat postu:

Za kilka lat polskie kino zbankrutuje, jak każdy będzie oglądał filmy na kompie Very Happy
mortadela
PostWysłany: Czw 21:30, 04 Sie 2005    Temat postu:

Ktory?

Aviator (wiem, ze dlugi opis, ale zachecam do czytania Wink )

Howard Hughes jest jedną z najbardziej ekscytujących postaci XX wieku, genialny wynalazca, milioner z żyłką do interesów, czarujący producent filmowy i wreszcie - nadzwyczaj przystojny kobieciarz. Sam jednak uważał się przede wszystkim za lotnika. W filmie AVIATOR reżyser Martin Scorsese skupia się na najbardziej twórczym etapie życia Howarda Hughesa (w tej roli Leonardo DiCaprio). Wtedy właśnie Hughes rozwijał pionierskie działania w zakresie swoich dwóch wielkich pasji latania i filmu. Był to czas realizacji jego najśmielszych i najbardziej nieprawdopodobnych pomysłów, czas wielu burzliwych romansów i brutalnych przepychanek z korporacjami. Wtedy też Howard Hughes, człowiek o wielkich ambicjach, po raz pierwszy zetknął się z ceną sławy, bogactwa i własnej obsesji - perfekcjonizmu. Howard Hughes w wieku 20 lat podjął decyzję, by odziedziczoną po ojcu fortunę przeznaczyć na film "Aniołowie piekieł" ("Hells's Angels") opowiadający o walkach powietrznych z czasów pierwszej wojny światowej. Opierając się systemowi obowiązującemu w Hollywood jako producent niezależny postanowił zrobić film po swojemu. Zatrudnił brawurowych lotników kaskaderów, zaprojektował specjalne samoloty i podniósł budżet filmu do kolosalnych sum. Ale to właśnie "Aniołowie piekieł" przeniosły dziecinnego wciąż Hughesa ze świata posiadaczy fortun do świata prawdziwych gwiazd. Po założeniu wytwórni lotniczej Hughes Aircraft Company i biciu kolejnych rekordów prędkości, Hughes stał się najsłynniejszym amerykańskim pilotem od czasów Charlesa Lindbergha. Stał się wręcz postacią mityczną, którą podsycała aura tajemniczości i nieodparty czar.

(z www.film.o2.pl)



Po drugiej stronie lustra

Bob Arctor handluje śmiertelnie niebezpiecznym narkotykiem, Substancją A (w wer.ang. "substance D"). Zadaniem Freda, agenta policji, jest doprowadzenie do aresztowania Arctora. Żeby wtopić się w społeczność narkomanów, Fred przyjmuje coraz większe dawki Substancji A. Ponieważ rozszczepia ona mózg na dwie odrębne, rywalizujące ze sobą części, Fred nie zdaje sobie sprawy, że śledzi samego siebie.

Policjanci i przestępcy zawsze byli od siebie uzależnieni. Film oparty jest na powieści Philipa K. Dicka pt. "Przez ciemne zwierciadło" i chyba w żadnej innej powieści nie przedstawiono tego perwersyjnego związku dogłębniej niż tu.

(na podstawie filmweb.pl)
cameleon
PostWysłany: Czw 20:55, 04 Sie 2005    Temat postu:

mortadela napisał:
Ja... Hm. Ostatnio bylam na Aviatorze. Swietny film, aczkolwiek nie dla wszystkich - nie wszystkim sie podoba. Jest zdecydowanie ambitny... I dla tych, ktorzy nie lubia aktora grajacego glowna role (a jest nim pan DiCaprio): ja tez za nim nie przepadam. Ale po tym filmie zaczelam calkiem inaczej go traktowac.

A nastepnym filmem, na ktory bede w stanie wydac moje ciezko oszczedzone pieniadze bedzie 'po drugiej stronie lustra' na podstawie ksiazki pana Dicka <3
a o czym ten film?
mortadela
PostWysłany: Czw 20:48, 04 Sie 2005    Temat postu:

Ja... Hm. Ostatnio bylam na Aviatorze. Swietny film, aczkolwiek nie dla wszystkich - nie wszystkim sie podoba. Jest zdecydowanie ambitny... I dla tych, ktorzy nie lubia aktora grajacego glowna role (a jest nim pan DiCaprio): ja tez za nim nie przepadam. Ale po tym filmie zaczelam calkiem inaczej go traktowac.

A nastepnym filmem, na ktory bede w stanie wydac moje ciezko oszczedzone pieniadze bedzie 'po drugiej stronie lustra' na podstawie ksiazki pana Dicka <3
hub
PostWysłany: Wto 20:53, 02 Sie 2005    Temat postu:

sniffy napisał:
moloko napisał:
Niektóre filmy lepiej obejrzeć w kinie. Ale też dużo oglądam w domu. Kino jest trochę drogie.


Stwierdzam ze powinno byc po 3 zl Very Happy

Dlaczego akurat 3 ??Razz Wink
agentka
PostWysłany: Wto 20:51, 02 Sie 2005    Temat postu:

ostatni raz to ja bylam na... Shrek 2 ! xPPP
wiem, wiem... zreszta po co mam jezdzic do kina skoro ogladam nowosci na kompie? ;]
sniffy
PostWysłany: Wto 9:23, 02 Sie 2005    Temat postu:

moloko napisał:
Niektóre filmy lepiej obejrzeć w kinie. Ale też dużo oglądam w domu. Kino jest trochę drogie.


Stwierdzam ze powinno byc po 3 zl Very Happy
moloko
PostWysłany: Wto 0:09, 02 Sie 2005    Temat postu:

Niektóre filmy lepiej obejrzeć w kinie. Ale też dużo oglądam w domu. Kino jest trochę drogie.
sniffy
PostWysłany: Pon 21:55, 01 Sie 2005    Temat postu:

hmm ja sie tam rzadko wybieram Very Happy chyba bylem ostatni raz na shreku 2. a ostatnio wszystkie filmy na kompie ogladam Very Happy ale moze na madagaskar pojde sobie, albo wojne swiatow.

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group